Wykąpani, ciągle jeszcze niewyspani, szczęśliwi i rozemocjonowani. Siedzimy przed komputerami w domach rodzinnych albo w seminarium. Być może ciągle nie wierząc, że naprawdę mieszkaliśmy miesiąc w Jerozolimie. Tak, mieszkaliśmy...
Pewnie powinno pojawić się tutaj 10 podsumowań. Na razie musi wystarczyć tylko to jedno ;)