"I zjawił się obłok, osłaniający ich, a z obłoku odezwał się głos:
>>To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie<<."
(Mk 9, 7)
|
Celebratio Eucharistica in Montis Thabor basilica |
Dziś, w Święto Przemienienia Pańskiego, pielgrzymowaliśmy na Górę Tabor!
|
"Wtedy Piotr rzekł do Jezusa: Rabbi, dobrze, że tu jesteśmy; postawimy trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza." (Mk 9, 5) |
Po wczesnym śniadaniu załadowaliśmy się w dwa większe auta
(było nas piętnaścioro), zabraliśmy dobre humory, modlitewne skupienie i w
ekspresowym tempie dojechaliśmy do celu.
|
Nasza wypożyczona strzała Citroen Picasso i ekipa w składzie: ks. Dawid, o. Mariusz, Marlena, Luiza, Andrzej, Michał i Mikołaj.
Siostrzanym busikiem jechała grupa: s. Marcina, s. Lidia, p. Ludwik, p. Jadwiga i p. Krzysztof, jak również: Weronika, Agata i Patryk. |
Marlena i Weronika poprzez udostępnienie lokalizacji zadbały, aby ekipa Citroena jechała za białym busikiem i nie zboczyła z drogi! Dzięki temu wspólnie dojechaliśmy punktualnie na Tabor.
|
Trochę lokalnej fauny. Zrobiliśmy mu duuużo zdjęć! |
|
Podróż przebiegła szybko, widoki są niesamowite, można się w nich zakochać! |
|
Beduini, skały, słońce |
Msza św. rozpoczęła się o 10:30, była
odprawiana w wielu językach, m.in. arabsku, łacińsku, angielsku, francusku, hiszpańsku,
pojawiła się nawet prośba w języku polskim podczas modlitwy powszechnej w
związku z rocznicą zaprzysiężenia Prezydenta RP Andrzeja Dudy). Eucharystia koncelebrowana
była przez kilkudziesięciu duchownych, w tym przez naszego opiekuna, ks.
Dawida, oraz pielgrzymującego z nami znanego (na naszym blogu już także) Ojca
Białego, o. Mariusza Bartuziego.
|
Bazylika Przemienienia Pańskiego na Górze Tabor |
|
Wnętrze Bazyliki Przemienienia Pańskiego. |
|
O Mariusz, Mikołaj i Patryk - szybko, szybko, bo za chwilę msza św.! |
|
AKMowe dziewczyny (od lewej): Luiza, Agata, Marlena, Weronika. |
|
Nasi ojcowie - ks. Dawid i o. Mariusz |
|
Ekipa w pełnym składzie, mission possible! |
|
Po procesji. Gałązki przywieziemy do Polski :) Za obiektywem Werka :) |
Po zakończonej Eucharystii udaliśmy się do Parku Narodowego Bet
She’an, gdzie znawca Ziemi Świętej pan Krzysztof opowiedział nam pokrótce
historię antycznego miasta Scytopolis. Zostało ono odkryte dopiero w XX w.!
Przetestowaliśmy akustykę teatru mieszczącego 7000 osób, część z nas stawiła
czoła temperaturze i zdobyła wzniesienie, na którym każde zrobione zdjęcie ma
wyjątkowy urok. Trzeba przyznać, że mogliśmy się wygrzać. :) Nareszcie! (No
dobra , dobra, każdy ma inne odczucia...).
|
Ruiny robią wrażenie, szczególnie z perspektywy wzniesienia. |
|
Marlena i Agata wolą trochę ochłody :) |
|
Jest tak pięknie, że chce się uwiecznić każdą chwilę! |
|
I kolejne ciekawostki. |
|
Teraz już wiemy, jak nagrzać w domu! |
|
Idziemy do teatru! |
|
Agata w drodze na scenę. :) |
|
Niezastąpieni: s. Marcina i ks. Dawid |
|
Michał i troje fotografów... |
|
Andrzej godnie reprezentuje UAM!
Dziś pojawiły się pogłoski, że Andrzej przypomina coraz bardziej Żyda. Hm... Jak sądzicie? |
|
Patryk, Luiza i Michał, a za nimi Jordania. |
W radosnym nastrojach wróciliśmy do Jerozolimy. Część
odpoczywała w Home of Peace, a część oddała
wypożyczone auto. Po kolacji spędzamy czas razem, oglądaliśmy film w bawialni, przesiadujemy na dachu, toczymy długie nocne rozmowy. Jest pięknie!
Dziękujemy Bogu za ten dzień, za każdego człowieka postawionego na naszej drodze, za każdy dar, dziękujemy za Was! To niesamowita łaska, być właśnie DZISIAJ na Górze Tabor. Wszyscy jesteśmy szczęściarzami - dziećmi Boga :)!
Luiza
|
W swoim żywiole! |
PS Anka - po długiej i męczącej podróży - szczęśliwie dotarła dzisiaj do Poznania, skąd wszystkich Was pozdrawia i pisze:
"
Hej! Kochani, mój czas doświadczenia misyjnego na Górze Oliwnej dobiegł końca, ale dzielni Wojownicy jeszcze walczą
Ja po "trudach i przeciwnościach" samolotowych szczęśliwie i bezpiecznie, dzięki Padremu dotarłam "rzutem do pracy"... (dosłownie!) Chwała Panu za wszystkich spotkanych w trasie Aniołów.
Dziękuję Wam Kochani za każdą chwilę razem, każde wzruszenie, radość, kilogramy żartów i każdą pomalowaną kratę i wszelką pracę WSPÓLNĄ!!! Jestem z Wami duchem! "Wszyscy świeci Was pozdrawiają". I żyjcie nadal tak, aby inni pytali, kim jesteście i w kogo wierzycie
Wasza Ania - już z Poznania
(nie płaczemy! czekam na Was w Polsce!)".
ANIU, my też Tobie DZIĘKUJEMY! Za wszystko!
Niech ten czas spędzony w Ziemi Świętej rodzi dobre owoce! :)
|
Ania już na polskiej ziemi! Tęsknimy! |
|
No to leeecimy! |
|
W drodze do stolicy Wielkopolski. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz