Tuż po mszy udaliśmy się na pyszne śniadanko, żeby zabrać sił do dalszej pracy nad malowaniem drzwi i krat w oknach. Trzeba przyznać, że widać już spore efekty!
jednak tuż przed pracą czekała na naszych jubilatów i solenizantkę niespodzianka która będzie dla nich pamiątką, nie tylko na czas wyjazdu!
Nasi jubilaci; urodzinowe bliźniaki - Marlena i Mikołaj, oraz solenizantka Ania nie pozostali nam dłużni! Tuż po pysznym obiedzie ugościli nas lodami, przepysznym i pięknie wyglądającym tortem oreo (nigdy takiego nie jedliście zapewniam was!)
Luizy sen o słodkościach się ziścił, a nawet przerósł jej oczekiwania!
Po takiej dawce energii praca aż wrzała! Myślę, że niejeden zakład remontowy zatrudniłby taką ekipę jak my!
Po kolacji zebraliśmy się na wspólne nieszpory tuż przy schodkach i zachodzącym słońcu.
Wieczór upłynął am szybko przy wspólnym śpiewaniu i graniu na gitarze, oraz czytaniu ciekawostek o Jerozolimie.(Wiedzieliście, ze ich narodowych zwierzęciem jest Dudek?!)
Jak pięknie! Cudne widoki, po tych zdjęciach aż czuć ducha! Wszystkiego najpiękniejszego dla jubilatów i solenizantki.
OdpowiedzUsuńBłogosławieństw! +