sobota, 4 sierpnia 2018

"Sto lat, sto lat!"

Sto lat sto lat!

Dzisiejszy sobotni dzień rozpoczęliśmy śpiewająco, ponieważ w dniu dzisiejszym obchodziliśmy imieniny siostry Lidii! Uroczysta msza święta koncelebrowana z Ojcem Zacheuszem oraz naszym księdzem Dawidem wraz ze wspaniałą grą oraz śpiewami Marleny i Ani.







Naszym śpiewom nie było końca! Po mszy rozpoczęliśmy składanie życzeń naszej Solenizantce siostrze Lidii. W uroczystości wzięły udział siostry zakonne z Domu Pokoju w Betlejem, Nowego Domu Polskiego w Jerozolimie, Ojciec Zacheusz, Brat Auksencjusz oraz wolontariuszki z Betlejem i nasza kochana Ala (Angel).




Po uroczystości wróciliśmy do naszych prac. Przyjeżdżając do Jerozolimy zwróćcie uwagę na nowo wymalowaną bramę! Księdza Dawida oraz Andrzeja siłą trzeba było zabierać na obiad, ponieważ aż tak byli wkręceni w swoją pracę. Reszta chłopaków dalej upiękniali kraty w naszych oknach a dziewczyny zajęły się domowymi porządkami.



A po pracy czas na zwiedzanie!

Początek naszego zwiedzania rozpoczęliśmy od Góry Oliwnej, gdzie świetnie przygotowany Mikołaj przybliżył nam historie tego właśnie wspaniałego miejsca. Pierwsza na naszej liście zabytków był Meczet na miejscu gdzie według tradycji miało miejsce Wniebowstąpienie Pana Jezusa. (na kamieniu jest podobno ślad stopy Pana Jezusa kiedy wstępował do nieba!)

Następna daleka podróż zaprowadziła nas do Betfage gdzie Jezus według tradycji Pan Jezus zmierzał ku Jerozolimie na osiołku. Uwaga!! Zastaliśmy bramę zamknięta mimo, że według godzin otwarcia powinna być jeszcze otwarta (a teraz chwila napięcia...) My, zasmuceni, pozbawieni nadziei i rozgoryczeni chwieliśmy już udać się w dalszą podróż, aż tu nagle znikąd pojawił się Franciszkanin (fanfary) i otworzył nam bramę!

Następnym naszym celem był kościół Pater Noster. Tam niestety, jak przyszliśmy kościół był już zamknięty. Weszliśmy jedynie na dziedziniec gdzie wspólnie odmówiliśmy modlitwę "Ojcze nasz".

Następnymi naszymi Jezus Flevit- miejsce upamiętniające płacz Jezusa nad Jerozolima.
Wróciliśmy na kolacje a po kolacji, było nam mało podróży i odpowiadając na zaproszenie Ojca Mariusza (Ojciec Biały) poszliśmy do kościoła Świętej Anny. Jest to miejsce urodzenia Maryi. Znajduje się tam również sadzawka Betesda, gdzie według tradycji Jezus ozdrowił Paralityka.
Mieliśmy możliwość wejścia na dach Starego Miasta. Mogliśmy spojrzeć na Jerozolimę z innej perspektywy.

































Dzisiaj wyczerpujący ale również owocny dzień, z najedzonymi po uroczystości imieninowej brzuszkami idziemy spać!
Pamiętamy o każdy z was w naszej modlitwie!
Dobranoc, Weronika!





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Liczy się każde źdźbło! [pomoc dla Domu Pokoju w Jerozolimie]

Liczy się każde źdźbło! Każde źdźbło w trawie, której zakup możemy pomóc sfinansować! Plac zabaw w Home of Peace – domu dziecka na Gór...